Dzielnicowi uratowali niedoszłych samobójców
Dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu dzielnicowych żyje kobieta, która chciała targnąć się na swoje życie. Po poszukiwaniach policjanci odnaleźli półprzytomną 31-latkę leżącą w zaroślach na śniegu i przenieśli całkowicie bezwładną kobietę na drugi brzeg rzeki, gdzie czekał już inny patrol, który wspomógł kolegów w jej transporcie w pobliże drogi. Tam do czasu przyjazdu karetki funkcjonariusze monitorowali jej funkcje życiowe. Z kolei dzięki błyskawicznej i skutecznej interwencji sierż. Michała Oleszkiewicza żyje młody mężczyzna, który chciał popełnić samobójstwo. Policjant w ostatniej chwili chwycił go i sprowadził w bezpieczne miejsce, kiedy ten chciał skoczyć z wiaduktu kolejowego.
13 lutego br. przed godziną 12:00, dzielnicowi z Suchej Beskidzkiej pojechali do jednego z domów, gdzie miała przebywać osoba, która miała mieć myśli samobójcze. Informację o zamierzonym samobójstwie policjanci otrzymali od kobiety, z którą desperatka korespondowała na serwisie społecznościowym. Kiedy dzielnicowi weszli do mieszkania, zastali matkę 31-latki, która przekazała, że córka wyszła z domu około pół godziny wcześniej i udała się w nieznanym kierunku. Z domu zginęły leki psychotropowe.
Natychmiast zostały wszczęte poszukiwania, sprawdzano miejsca i osoby, które zwykle kobieta odwiedzała, a dzielnicowi przeszukiwali wał nadbrzeżny przy rzece Stryszawce. W wyniku tych poszukiwań w trudnym terenie dzielnicowi zauważyli leżącą w zaroślach, na śniegu, zaginioną kobietę. Nie było z nią żadnego kontaktu, była półprzytomna. Natychmiast powiadomiono pogotowie ratunkowe.
Z uwagi na trudny teren, brak możliwości dojazdu karetki i w obawie o zdrowie i życie dziewczyny, policjanci podjęli szybką decyzję o przeniesieniu jej przez rzekę. Wybierając najpłytsze miejsce, w którym było około 70 cm głębokości, a częściowo pokryte lodem, dzielnicowi przenieśli całkowicie bezwładną kobietę na drugi brzeg, gdzie czekał już drugi patrol, który wspomógł kolegów w jej transporcie w pobliże drogi. Policjanci cały czas razem monitorowali funkcje życiowe kobiety.
Funkcjonariusze przekazali 31-latkę przybyłym na miejsce ratownikom medycznym, którzy zabrali ją do szpitala. Obecnie kobieta wraca do zdrowia. Tylko dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu policjantów suszanka żyje.